Wycieczka do Mediolanu, miasta z najdroższą handlową ulicą na świecie, nie zawsze jest tani. Do kosztów noclegu, które w dobrym standardzie i bezpiecznej okolicy tanie nie są, trzeba też doliczyć miejscowy podatek turystyczny. W Mediolanie, jednym z najpopularniejszych miast w Europie, pojawiają się głosy domagające się dodatkowego odniesienia stawki podatku turystycznego nawet do poziomu 10 EUR za noc.
Mediolan chce być traktowany tak samo jak Rzym gdzie maksymalna stawka podatku turystycznego wynosi 10 EUR – stwierdza radna do spraw polityki sportu, turystyki i młodzieży, Martina Riva
Radna już liczy ewentualne wpływy, które po podwyżce miałyby wynosić aż o 20 milionów euro więcej. Chodzi przede wszystkim o podwyższenie stawki podatku turystycznego w hotelach 4 i 5 gwiazdkowych często wybieranych przez przyjeżdżających do miasta turystów.
Obecnie maksymalna stawka podatku turystycznego dla wspomnianych miejsc noclegowych w Mediolanie wynosi 7 EUR. Została wyjątkowo podniesiona ze względu na trwające we Włoszech obchody Roku Jubileuszowego. W 2026 roku stawka podatku turystycznego w Mediolanie wróci do poprzedniego poziomu wynoszącego 5 EUR.
Temat podwyższenia maksymalnej stawki podatku turystycznego w Mediolanie powraca systematycznie. Lokalna radna do spraw turystyki, Martina Riva, od dawna wyrasta na największego zwolennika podwyżek. Wyższa stawka wynosząca aż 10 EUR obowiązuje we Włoszech w miejscowościach w których zagraniczni turyści przyjeżdżający do miasta stanowią ponad 25% liczby mieszkańców oraz w Rzymie w którym obowiązują nadzwyczajne przepisy zezwalające na wprowadzenie wyższej stawki.
Już w zeszłym roku Riva starła się z minister do spraw turystyki Danielą Santache. Władze centralne nie podchodzą do pomysłu podwyższenia limitu podatku w Mediolanie z entuzjazmem tak ogromnym jak lokalni radni.